Dzisiaj będzie na romantyczną nutę. Zbliża się luty czyli miesiąc zakochanych. Jak wszystkie wiemy 14 luty to WALENTYNKI jedyny dzień w roku w którym okazanie sobie miłości czy nawet uprzejmości dla drugiej osoby nie powinno być niczym dziwnym. Przecież Walentynek nie wysyłamy tylko osobom które kochamy ale też osobom które szanujemy i lubimy. Jest to miły gest z naszej strony;-)))) każda z nas bardzo się cieszy jak dostanie kartkę z życzeniami czy paroma miłymi zdaniami. Jest to znak że ktoś o nas pamięta. I w tym roku oprócz najbliższych nam osób powinnyśmy pamiętać o przyjaciołach i wysłać im Walentynkę. U mnie w domku już zrobiło się Walentynowo - romantycznie ;-))))) Mąż już dostał prezent z okazji tego święta ,ale też dom powinien zmieniać swoją szatę na bardziej romantyczną. Tak więc moja kanapa i fotel dostały nowe obicia i lampa dostała swoje serduszko;-))))) i w domu odrazu zrobiło się jakoś miło i romantycznie. Parę gadżetów i już jest super efekt. A przecież otaczanie się rzeczami które lubimy i nam się podobają wpływa korzystnie na nasze samopoczucie. A jak wiemy to też odbija się na dobru ogólnym ;-))))))). Jak my jesteśmy zadowolone i szczęśliwe to świat jest piękniejszy i rodzina zadowolona . Więc dziewczyny ozdabiajcie Wasze piękne domy a Wasze samopoczucie zaraz się poprawi.
Całuski
będąc parę dni temu w Ikea wzdychałam do owej kanapy :) Piękna jest! Słuszna uwaga Danusiu... czas wprowadzić odrobinę romantyzmu i w moim mieszkanku.Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDokładnie Danusiu, tak niewiele trzeba, by zmienic wystrój domu a tym samaym poprawić sobie i innym nastrój :) widzę, że mamy to samo upodobanie do zmian ;) strasznie to lubię ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
masz rację -odrobina romantyzmu na pewno jeszcze nikomu nie zaszkodziła:)
OdpowiedzUsuńDziewczyny dziękuję za odwiedziny i miłe słowa. Romantyzm w lutym jest obowiązkowy;-)))))) A nieraz parę nowych gadżetów i dom wygląda inaczej.
OdpowiedzUsuńCałuski
No ślicznie i romantycznie. Ja też lubię tę kanapę w tym ubranku :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, że jak my jesteśmy szczęśliwe to się udziela rodzinie.... tylko, że ktoś o to nasze szczęście i radość też powinien zadbać.....
Ściskam :)
Ale u Ciebie też weryfikacja obrazkowa działa ;-)
OdpowiedzUsuńŚciskam :))
Eee żartujesz z tą weryfikacją u mnie na blogu. Ja jak komentuje u siebie to nie ma tego hasełka do wpisywania. Dziewczyny koniecznie mi napiszcie czy to cholerstwo i u mnie jest.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tadammmmmmm usunęłam to paskudztwo u mnie na blogu.
OdpowiedzUsuńDziękuję Alizee za cynk;-))
Pozdrawiam
Danusia ślicznie :) Tylko powiedz mi jak ten cudny amarylis wytrzymuje na kaloryferze ?
OdpowiedzUsuńbuziole na cudna niedziele :***
Danusiu,masz rację nie wiele trzeba żeby wnętrze nabrało romantycznego nastroju.Przy okazji popatrzyłam na obrazki na ścianie -Słoneczniki van Gogha,i Trojka Kaszuba -też lubię tych malarzy.pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKochana kaloryfer zakręcony;-)))))) Bo mojemu mężowi zawsze gorąco;-))))) więc mogłam bez żadnego strachu postawić doniczkę i lampioniki i mam pewność że świeczki się mi nie rozpłyną ;-))))))))
OdpowiedzUsuńCałuski
Madziko dziękuję za docenienie mojego gustu:-) Dodam jeszcze że wszystkie obrazki na ścianie są zrobione moimi rękoma haftem krzyżykowym. Jeszcze mam parę dzieł skończonych które czekają na oprawę. "Macierzyństwo" Wyspiańskiego i "Sanna" Kowalskiego
OdpowiedzUsuńCałuski
Super klimacik w Twoim mieszkaniu Danusiu, bardzo nastrojowo i romantycznie. A kanapa.... marzenie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam niedzielnie.
Piękna kanapa ,i amarylis, i serducho, po prostu siąść i odpoczywać
OdpowiedzUsuńPopieram Danusiu Twój apel w 100% !!! Jak niewiele trzeba, żeby zmienić nastrój w naszym otoczeniu. Tobie udało się to doskonale.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie
Tomaszowa:)
Kanapa boska!!!Łał można się na niej fajnie poprzewalać po ramantycznemu rzecz jasna!!!Zmiany jak najbardziej też lubię a romantyzm jest wszem i wobec wskazany!!!Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJak slicznie!!!bardzo mi się u Ciebie podoba.
OdpowiedzUsuńDanusiu,ubranka kupowałaś czy szyłaś?
Pozdrawiam
ach, że ja na razie nie mam czasu na ozdabianie chałupki. W Twoim wykonaniu wygląda to przefantastycznie!!! Buziaki
OdpowiedzUsuńMy właśnie sprzątamy świąteczne ozdoby, więc muszę pomyśleć o nowych :)
OdpowiedzUsuńprzecudne klimaty...
OdpowiedzUsuńŚlicznie i romantycznie. Zapraszam do siebie po wyróżnienie:)
OdpowiedzUsuńMi też się ta kanapa podoba, Zazdroszcze i Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPowiało romantyzmem, lubię takie klimaty nie tylko w lutym. Ta sofa to mój numer jeden wśród kanap. Na razie pozostaje w kręgu marzeń, ale może kiedyś będzie moja. Za kilka dni będę w Ikea, więc na pewno przysiądę na niej na chwilę.
OdpowiedzUsuńpięknie ..tak nastrojowo..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDanusiu, pięknie u Ciebie! Masz rację, czasem tak niewiele potrzeba, żeby zmienić i wystrój, nastrój wokół nas. Stoliczek mnie zafascynował :)
OdpowiedzUsuńBo walentynki to super okazja by po raz kolejny powiedzieć komuś kocham czy lubię!
OdpowiedzUsuńjej:*
OdpowiedzUsuńOch jak ślicznie...magicznie i romantycznie:)Ciepło pozdrawiam i dziękuję za odwiedzinki na blogu.Miło mi:)
OdpowiedzUsuńfaktycznie - z taką różyczkową kanapą romantycznie się zrobiło :)
OdpowiedzUsuńDanusiu, ja spóźniona, ale miałam awarię netu cały weekend ;-(
OdpowiedzUsuńKanapa wygląda pięknie, ale to oczywiście wiesz ;-) Romantycznie i słodko...
Nie rozumiem, dlaczego niektórzy tak negują sens Walentynek... przecież serdeczności, czułości, okazania uczucia drugiej osobie nigdy za wiele. A tak często mamy problemy z okazywaniem uczuć. Więc - wieszajmy serduszka i mówmy: kocham Cię! ;-)
Danusiu, "wrobiłam" Cię w zabawę książkową, więc proszę stawaj do raportu! ;-))
Ściskam czule...
Obicia cudne i bardzo stylowe. Bardzo podoba mi się stoliczek przed kanapą. Serduszko jeśli dobrze widzę Twojej roboty. Poznaje ten perfekcyjny kształt ;) Śpieszę donieść, że też ozdabiam. Prawidła zawisły na stosownych wieszaczkach i co najważniejsze szafeczka na klucze też wisi. Pokażę niedługo na blogu. Całusy :*
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nie przepadamy za walentynkowym szałem - obce święto, które napędza komercję. Jednak skoro tak bardzo się zakorzeniło, fajnie jest zrobić jakiś miły gest z tej okazji :) Tobie się to w każdym razie udało znakomicie :) Estetycznie i delikatnie podkreśliłaś charakter tego święta! A do tej lampy i sofy też wzdychamy nieustannie ... Pozdrawiamy :)
OdpowiedzUsuńCudowny nastrój wprowadziłaś do domku :)
OdpowiedzUsuńJa za walentynkami nie przepadam...taka komercja. Przecież każdy jest dobry na okazanie ukochanej osobie miłości czy pamięci, przyjaźni :)
PS. Dziękuję za odwiedziny na moim blogu fotograficznym :)
PS1. Zapraszam na bloga scrapowego na rocznicową niespodziankę :)
Serdecznie dziękuję za za zapisanie się na moje pierwsze candy... pozdrawiam milunio.papa
OdpowiedzUsuńMilutko u Ciebie jest i słonko świeci.
OdpowiedzUsuńKanapa jest piękna a romantyzmu nigdy za wiele :) buziaki :*
OdpowiedzUsuńzapraszam po wyróżnienie
OdpowiedzUsuńRomantyzm wyczuwalny z daleka :) u mnie niestety daleko do klimatow romantycznych...
OdpowiedzUsuńDanusiu, pieknie jest. Tak bardzo przytulnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie