Dzisiaj skończyłam generalne sprzątanie mojej kuchni. Już dawno nie widziałam jej tak od sprzątanej (jakieś 3 miesiące;-)) odkąd zaczął się sezon turystyczny. Kto u mnie był w tym czasie to widział że cały czas była nieco ;-))) zagracona talerzami ,garnkami i słoikami. Dzisiaj już przypomina kuchnię;-)))w której coś widać. Posprzątałam ją bardzo dokładnie, a że pierdołek mam dużo to i długo sprzątałam. Ale jaką miałam przy tym frajdę;-)))) Bardzo lubię gruntowne porządki tylko...........muszę mieć na to czas. A że w sezonie czasu mało więc i porządków też .Do mojej malutkiej kuchni już chyba się nic nie zmieści, a ja mam tyle pomysłów. Ścian wolnych - brak. Zawsze chciałam mieć sosnową kuchnie i jak nadarzyła się okazja to taką właśnie zamówiłam. Kuchnia jest mojego projektu. Pan stolarz miał ją tylko wykonać. Dopracowana w każdym calu. Każdy centymetr był mierzony i przeliczany. Ale muszę powiedzieć że kuchnia wyszła taka o jakiej marzyłam.
Jest bardzo wygodna i pojemna choć malutka, ale jeszcze parę małych rzeczy pomieści.
W następnym tygodniu pochwale się nowym kuchennym nabytkiem który zakupiłam. Ale nic więcej nie zdradzę;-)))) ale już dziś nie mogę się doczekać kiedy paczuszka przyjdzie.
Pozdrawiam
Danusiu Kochana, masz naprawde piekna kuchnie, tylko pozazdroscic! I te drobiazgi: kura porcelanowa, stary mlynek...ach!
OdpowiedzUsuńsciskam
Basia
piękna kuchnia i te dodatki...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona Twoją kuchną! Bardzo mi się podoba taka drewniana - taka pasuje do "domu z duszą". Do kuchni w blokach jakoś pasują mi inne, jasne.
OdpowiedzUsuńŁadnie w Twojej kuchni! Ech moja ciągle jeszcze przed remontem. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają zastawione półeczki :))) Bardzo to lubię :) A podpórka na książki jest żeliwna?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Dziewczyny bardzo dziękuję za tyle miłych komentarzy.
OdpowiedzUsuńAnetko podpórka na książkę jest żeliwna
Pozdrawiam
Może i malutka ale jaka przytulna.
OdpowiedzUsuńPrzytulnie,uroczo i tak swojsko u Ciebie!!Masz dużo ślicznych dodatków,które chętnie bym Ci podprowadziła....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Masz rację, że kuchnia jest sercem domu, moi goście często okupują moją kuchnię, gaworząc ze mną, w tle pyrkają gary, a zimą trzaska ogień w piecu. Twoja kuchnia wygląda cudnie, jakby szła na bal, taka czyściutka i przystrojona, ciekawa jestem, co też znowu wykombinowałaś i na co tak czekasz :) buziaki ślę, takie pachnące poranną kawą :)
OdpowiedzUsuńa ja byłam i widziałam i mogę powiedzieć, że na żywo wygląda jeszcze fajniej! :) To kuchnia która żyje i w której się dzieje, oj dzieje się bardzo :) Ciekawe za czym tak czekasz Danusiu :))
OdpowiedzUsuńBuziaki
piękna kuchnia, a ten młynek :o
OdpowiedzUsuńDanusiu faktycznie masz każdy skrawek przestrzeni w kuchni zagospodarowany. Poza tym ten naturalny kolorek drewna mebli jest śliczny. Ja tak lubię właśnie.
OdpowiedzUsuńMojej kuchni nie lubię, a właściwie jej koloru nie lubię - ale jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma. Narazie taka musi być i malować mebli nie zamierzam. Ale może za kilka lat bede cieszyła się nową. Kto wie.
Ściskam cieplutko - ja cierpiąca na dosłowny brak czasu Mili
Śliczną masz kuchnię, masz rację, to jest serce domu, ja też lubie przesiadywać w swojej....pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńBardzo fajna kuchnia i to wybarwienie sosny jakieś takie niesosnowe, dzięki temu wygląda szlachetnie i elegancko. Gratuluję pomysłu i stolarza ;-)
OdpowiedzUsuńA ja uwielbiam takie zagracone kuchnie, moim ideałem są stare francuskie kuchnie, ot... coś takiego jest w Twojej.
A te talerze z czarnym paskiem.... cudo!!!! Skąd one??
Ściskam :))
Kuchnia mała, ale jaka przytulna:)) i widać, że z przyjemnością ją urządzałaś:)) bardzo mi się podobają i młynek do kawy, i ten ekspres, i forma do babki i ech..... wszystko mi się podoba:))
OdpowiedzUsuńsłonecznego dnia Danusiu:)
Piękna kuchnia, gustownie i funkcjonalnie urządzona. Mebelki sosnowe zawsze się sprawdzają, ocieplają wnętrze i żyją.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Danusiu kuchnia wygląda prześlicznie! Urzekająco pięknie wyglądają talerze, młynki, ekspres i doniczki wraz z kanką! Wszystko świetnie się ze sobą zgrało - piękna kuchnia - GRATULUJĘ!!!
OdpowiedzUsuńMalutka, ale bardzo przytulna :) Super młynek do kawy :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna kuchnia i bardzo przytulna:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i posyłam promyki słonka;)Miłego dnia:)
Serce Twojego domu faktycznie tętni życiem i choć wysprzątane widać w nim ruch i energię :) Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńWspaniale bym się tu czuła,wiesz dlaczego :) buziaki
OdpowiedzUsuńJak to wszystko pieknie wyglada super i widac ze kuchnia jest przytulna i taka kolorowa:)pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPięknie, przytulnie, cudowne dodatki Danusiu - prawdziwa kuchnia z duszą :) Pozdrawiam ciepło :*
OdpowiedzUsuńMałe jest piękne, czyż nie? Bardzo lubię te wiszące szklane szufladki. Też mam takie w kuchni :)
OdpowiedzUsuńNo tak, statystycznie to właśnie my babeczki spędzamy w kuchni najwięcej czasu... Jeśli jeszcze mamy możliwość urządzić ją w zgodzie z własną naturą, to zgadzam się nawet na wielogodzinne pichcenie!:-) W Twojej kuchni jest przytulnie i "swojsko"!
OdpowiedzUsuńBardzo przytulnie i sielsko. Znów zobaczyłam tą kurkę, o której marzę. Ja w makutrze trzymam owoce na stole. Świetny żeliwny wieszak - okap, można tam sporo powiesić, no nie? Bardzo mi się też podobają talerzyki przedstawiające cztery pory roku.Ekspres i kuchenka retro dopełniają całości. Czy to Smeg ??
OdpowiedzUsuńCiekawe co Ty tam znów wymyśliłaś ?
Aha i jeszcze ciekawa alternatywa dla firanki - mam na myśli ten poskręcany lambrekin. Fajnie pasuje do całości.
Ściskam :)))
Danusiu kuchnia jest śliczna, przytulna i bardzo klimatyczna. A u sufitu wisi żyrandol bardzo podobny do mojego kuchennego żyrandola!
OdpowiedzUsuńBardzo przytulną kuchnię sobie stworzyłaś!
OdpowiedzUsuńKuchnia śliczna. I widać doskonale wykorzystaną każdą wolną przestrzeń :)
OdpowiedzUsuńślicznie wygląda kuchnia jednak...najbardziej urzekł mnie parapet a raczej wrzosy w cudnych osłonkach
OdpowiedzUsuńDanusiu, masz wyjątkowo przytulną kuchnię:)
OdpowiedzUsuńbuziaki ślę,
Wspaniałą, ciepłą, kuchnię sobie stworzyłaś Danusiu.
OdpowiedzUsuńJa na tyle przydasi , pozwolić sobie nie mogę, okropnie koło mnie się kurzy.
Jednak te młynki u Ciebie robią wrażenie.
A może kupiłaś sobie młynek do zlewu, to jest super urządzenie.:)
Zastanawia mnie jednak funkcjonalność tego kamiennego blatu, czy nie zachodzi od kawy czy herbaty?
Trochę mam już dość tych laminowanych blatów.
To zachodzenie od napoi, mnie denerwuje.
Gorąco pozdrawiam
udało Ci się Danusia stworzyć niepowtarzalna kuchnię!Nie dość, że Twojego pomysłu to czuć w niej Twojego ducha!Tak prosta ale bardzo przytulna!I nie mogę się doczekać co tam nowego zakupiłaś!!!A to okno przy zlewie - no zazdroszczę!!!:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciepła i przytulna kuchnia. Oglądam, powiększam, wgapiam się w szczegóły i jestem pewna, że dobrze bym się w niej czuła. Dlatego szkoda może, że nie ma w niej stołu,żeby sobie w tych wnętrzach posiedzieć przy kawie. Masz jednak dużą jadalnię, więc wiadomo, że tam się siedzi i przesiaduje :))). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNajlepsze imprezy zawsze kończą się w kuchni ;-) A Twoja jest wyjątkowo przytulna i kusi, żeby w niej zasiąść... i zostać! Piękne przedmioty, świetnie rozplanowane meble, no i dusza...
OdpowiedzUsuńŚciskam czule!
piękna ciepła kuchnia:)
OdpowiedzUsuńpiękna kuchnia z klimatem cała masa bibelotów- które miło pożera się wzrokiem :) Piękne doniczki z przepieknymi wrzosami !!! Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńPiękna,przytulna kuchnia z jasnym oknem wychodzącym na ogród;)chyba każdy chciałby mieć taką!pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak miło u Ciebie w kuchni ! Serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńKIKA RZECZY BYM CHĘTNIE PRZYGARNĘŁA.....MŁYNEK,SUSZARKĘ NA TALERZE I TĘ SUSZARKO-WIESZAK NA ZIOŁA I PRZYDASIE...POZDRAWIAM:)))
OdpowiedzUsuńKuchnia wspaniała, już ją podziwiałam na fb :) Jak miło i przytulnie i te gadżety :D Podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńWitaj Danusiu nie wiem czy mi wybaczysz te długą nieobecność na twym blogu ...
OdpowiedzUsuńTak sobie obiecałam że przez weekend co nieco poczytam co w blogowym swiecie słychac i zaczęłam od twego bloga.
Ja tak myslę, że taka żyjaca kuchnia to własnie taka w której widać że ktoś coś robi ale po sprzątaniu pewnie ty masz satysfakcję, ze wszystko w koncu jakby na swoim miejscu.
Pozdrawiam cieplutko i musze powiedzieć że twoja kuchnia bardzo przytulna jest.
Eh ,kuchnia marzenie, nie jedna by taką chciała.
OdpowiedzUsuń