Dzieci są szczęśliwe bo jest śnieg i wreszcie można pozjeżdżać na saneczkach lub jabłuszkach. Jest naprawdę dużo dobrej zabawy. A ja w tym czasie kiedy One się bawią, mogę przygotować obiad i upiec co nieco;-)))
Jak co roku o tej porze nie może zabraknąć ciasteczek jabłuszek. Przepis na te pyszne łakocie znalazłam TU. Jakoś się przyjęło że zawsze w ferie zimowe dla moich gości właśnie te ciasteczka piekę.
W tamtym tygodniu kupiłam cebulki hiacyntów. Teraz rozkwitły w całej okazałości, a do tego ich zapach roznosi się po całym domu.
Teraz kiedy ogród zimowy jest podłączony do CO, moje koty uwielbiają tu się wygrzewać.
Dziękuję za odwiedziny i miłe komentarze pod ostatnim postem.
I oczywiście zapraszam na ferie zimowe do Małopolski
Danka