Samopoczucie mam różne, ale to za sprawą pogody i braku kolorów.
Zmęczenie po remoncie chyba powoli przechodzi choć jeszcze dużo sprzątania zostało, a ferie zimowe tuż tuż;-)))
Dobrze że dzisiaj niedziela bo dzień przerwy w porządkach mnie się bardzo przyda.
Gorąca herbata z własną cytryną! w otoczeniu kolorów wiosennych to jest lekarstwo na całą chandrę.
Herbata oczywiście w bolesławskim kubeczku kupionym TU z plasterkiem własnej wyhodowanej cytryny.
Malutką cytrynkę kupiłam chyba 8 lat temu i tak zaczęła się przygoda z owocami cytrusowymi.
Latem zawsze wystawiam ja na zewnątrz, a zimą zimuje w domu. Dbam o to aby zawsze miała wilgotne podłoże i nawożę ją ekologicznym nawozem. A ona odpłaca mi się pięknym kwitnieniem i dużymi owocami;-)))
Oczywiście na owoce trzeba trochę poczekać i nie są one takie soczyste jak te kupione w sklepie, ale przygoda z hodowlą cytrusów bezcenna.
Wieczorami zaś powstają ozdoby na tegoroczną Wielkanoc. Na gałązkach forsycji uciętych wczoraj zawisły tylko trzy sztuki;-) które zostały z zeszłego roku. Ale tegoroczna produkcja już zaczęta więc w następnych postach będzie kolorowo i bardzo świątecznie;-))
Życzę miłej niedzieli
Dana
Pisanki piękne. Zachwycam się nimi co roku i jakoś ciągle brak mi odwagi żeby spróbować zrobić swoją.
OdpowiedzUsuńPiękną masz kapę na łóżko(kanapę), cudowne kolory, no i ten wzór - uwielbiam paczłorki.
Najgorsze jest zawsze wykończenie pisanek.Jest bardzo pracochłonne. Ale zachęcam do spróbowania.
UsuńPozdrawiam
I Ty mówisz o braku kolorów. Jest u Ciebie tak kolorowo i uroczo, że od razu chciałabym tam przycupnąć i raczyć się herbatką. Gratuluję własnej cytryny. Jaka radość jest gdy roślina, o którą tak dbamy nam się odwzajemni. Pisanki śliczne. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAch jak teraz brakuje kolorów i słońca. O nas coś zapomniało. Dobrze ze kordonki i muliny mam kolorowe bo jakoś mi się humorek poprawia jak na nie patrzę.
UsuńDziekuję za odwiedziny
Pozdrawiam
Pisanki śliczności :) a co do braku kolorów... hm.... przychylam się do przedmówczyni ;) miłej niedzieli:)
OdpowiedzUsuńDziekuję . Staram się aby otaczać się kolorami bo za oknem biel i biel. Ale niech sypie śnieg. U nas dopiero ferie się będą zaczynać od następnego tygodnia. Dzieci będą miały radochę;-))
UsuńPozdrawiam
Ogromna sztuka dojsc do owocow . Podziwiam . Pisanki urocze , gąski skradły moje serce .
OdpowiedzUsuńMasz racje ,czasami trzeba czekać lata na owoce. Ale na to jest sposób. Sadzonkę trzeba kupić szczepioną z pewnego źródła. Cytryna sadzona z pestki zakwita po 20 latach, a ta z sadzonki już w następnym roku (zależy od wielkości sadzonki)
Usuńpozdrawiam
Wspaniałe klimaty Danusiu!
OdpowiedzUsuńGałązki w słoju cudne no i ta cytrynka, chętnie podkradłabym jedną:)))
Miłej niedzieli!
Wiosną będę robić nową rozsadę . Jak się ukorzeni to dam znać ;-)
UsuńPozdrawiam
zazdroszczę tej cytryny , urocze prace wielkanocne
OdpowiedzUsuńDziekuję;-)
UsuńPiękne pisanki! Może skuszę się, ta z gąskami skradła moje serducho :) Trafiłam przypadkiem, ale rozgoszczę się na dłużej:) Pozdrawiam cieplutko i miłej niedzieli życzę:)
OdpowiedzUsuńProszę się rozgościć ;-))) ciesze się że moje pisanki przypadły Ci do gustu. Jak się zdecydujesz na gąski to daj znać. Jajko ma 15 cm czyli nie jest małe;-))
UsuńPozdrawiam
Też w tej chwili piję herbatę z cytryną, może mnie postawi na nogi bo u mnie strasznie wieje. Pisanki cudne.
OdpowiedzUsuńOj taka gorąca herbatka z cytrynka jest super, a o tej porze roku wskazana;-)
UsuńPozdrawiam
Za oknem biało i ziąb a tu kolorowo, klimatycznie i cieplutko...
OdpowiedzUsuńPozdrowienia z zimowej Małopolski ślę....
Dziękuję
UsuńAleż to frajda wyhodować własną cytrynkę i wcale niełatwa sprawa, drzewko musi mieć u Ciebie wspaniałą opiekę :)
OdpowiedzUsuńHaftowane jajeczka piękne :)
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na spacer do letniego ogrodu :))
To prawda własna cytryna cieszy;-))) Trochę trzeba poczekać na owoce ale warto;-)
UsuńJuż idę do Ciebie z wizytą
Ja też uwielbiam naczynia z Bolesławca. Herbata z takiego kubeczka smakuje zupełnie inaczej i to jest udowodnione :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota
Zgadzam się z Tobą herbata w takim kubeczku jest wyjątkowo smaczna;-)))
UsuńPozdrawiam
jak co roku urocze pisaneczki...
OdpowiedzUsuńwidzę łóżko... marzy mi się takie i kto wiem... może za jakiś czas kupię
pozdrawiam Danusiu
W tym roku będzie więcej kolorów i wzorów. Na razie wymyślam haftuję wieczorami.
UsuńŁóżko polecam. Mam dwa tej firmy i jestem bardzo zadowolona. Link do sklepu znajdziesz na moim pasku bocznym.
Pozdrawiam
Ależ przytulnie jest na Twojej kolorowej sofie z cieplutką herbatką w dłoni! Jeszcze ten cytrusowy zapach.... marzenie....
OdpowiedzUsuńPisaneczki to cudeńka, jak zawsze u Ciebie :))
Dziękuję!!!
UsuńAle ten Twój zimowy ogród jest cudowny.
OdpowiedzUsuńPięknie, kolorowo... Herbatka w takiej oprawie smakuje wspaniale, a kiedy ma się do tego własną cytrynę... Ah... Wypiłabym! :)
Te jajka są piękne! Cieszą oko.
Pozdrawiam - Magda
Dziękuję za miły komentarz. Masz racje herbata z własną cytryna jest pyszna;-)
UsuńPozdrawiam
Ja mam w domu 3 cytryny, ale jeszcze nie owocowały. Oj fajnie by tak było spróbować własnego owocu. A pisanki prześliczne. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńA gdzie kupiłaś sadzonki?. Bo jak są z pestki wyhodowane to trzeba będzie poczekać na owoce -nawet 20 lat
Usuń;-(( niestety
Wow! Ależ mnie zaskoczyłaś tą cytrynką !! Super uczucie móc zjeść swoją ,własna wychodowaną cytrynkę ! Piękne pisanki !
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńAleż u Was jest pięknie! :) Szybko sobie sprawdziłam na mapie, gdzie leży Twoje miejsce na ziemi i po przejrzeniu bloga zapragnęłam szybko pojechać. To musi być fantastyczne uczucie móc siedzieć z herbatą i podziwiać sielskie widoki, być tak daleko od miasta, blisko natury no i być w swoim domu.
OdpowiedzUsuńNo i w kwestii cytryny - szacunek ;)
Pozdrawiam ciepło!
Magda
Oczywiście zapraszam do Ściborówki!!!! ;-)
UsuńPisanki urocze. Mnie wpadły w oko te z gąskami. Moze się skuszę. Zapomniałam Ci napisać ze moi hoście byli zachwyceni Twoimi bombkami.
OdpowiedzUsuńMusiałaś splidnie dbać o cutrynę skoro owocuje. Ja marzę o ogrodzie zimowym właśnie z powodu miejsca dla roślin.
Przepraszam za te literówki. Piszę na smartfonie w drodze do pracy i nie mam ze sobą okularów:))))
Usuń;-)
UsuńDanusia - pięknie u Ciebie. A te gąski - przeurocze. U mnie też (mimo śniegu za oknem) trwa wielkanocna produkcja. Ja kiedyś zaliczyłam przygodę z cytrynami, niestety bez owoców. Pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńJola.
Cytryna pewnie była z pestki i dlatego nie owocowała. Koniecznie trzeba z pewnego źródła kupić - szczepioną .
Usuń100% zakwitnie już w następnym sezonie.
Pozdrawiam
Witam-nie bede się rozdrabniać i powiem tak:WSZYSTKO JEST SUPER :)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
OdpowiedzUsuńJakie piękne te pisanki, cudowne! U Ciebie już wiosenna atmosfera w domku, fajnie cytrynka owocuje :)) Nam też w nocy napadało śniegu. Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńDziękuje za miły komentarz;-) Z pisankami dopiero się rozkręcam;-)
UsuńPozdrawiam
Pisanki zachwycają!
OdpowiedzUsuńWszędzie zima, a u Ciebie tropikalna cytryna ;)
Pozdrawiam! Cz.
Dziękuję .Ciesze się że moje pisanki Ci się podobają!
UsuńPozdrawiam
Wygląda na to że jestem pierwsza z gratulacjami. Rano kupiłam Piękno i pasje i bardzo się ucieszyłam widząc znajomą twarz, znajomy ogród. Pięknie to wszystko wygląda i tak zielony. Gratuluję serdecznie. Ila
OdpowiedzUsuńTak jesteś pierwsza .
UsuńBardzo dziękuje ;-))
Pozdrawiam
Pisankami ślicznymi zaczarowujesz wiosnę.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nadejdzie wkrótce :)
Pozdrawiam. U mnie nad morzem było dziś cudnie i bezwietrznie
Myślę że wiosna już tuż tuż. Ciepło i słonecznie jest w Małopolsce;-)))) i śnieg mi stopniał;-))) a ferie nam się zaczynają ;-(
UsuńPozdrawiam
Cudne pisaneczki :-) gratuluję wyhodowania cytryny ! Brawo :-) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuje . Strasznie się ciesze że udało mi się wyhodować swoje cytrynki;-)))
UsuńPozdrawiam
Danusiu! Mam Piękno i Pasje....Piękny artykuł ! Serdecznie Ci gratuluje !!
OdpowiedzUsuńDziękuję Agusiu!
UsuńCudnie tutaj u Ciebie, to takie moje klimaty.
OdpowiedzUsuńPisanki z gąskami prześliczne, a cytrynkę tyle, że ciut mniejszą także mam - już chyba z 5 cytrynek urodziła, ale mnie najbardziej fascynuje zapach jej kwiatków.
Pozdrawiam cieplutko
Maria
Mimo zimy to tak tu u Ciebie ciepło i przytulnie…lubię do Ciebie zaglądać :) Pisanki które tworzysz są prześliczne….tak starannie wykonane :) pozdrawiam Basia
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem. Bardzo fajny wpis.
OdpowiedzUsuńAkurat tak podana herbata chyba jest najbardziej popularna jeśli chodzi o spożywanie jej w naszym kraju. Dlatego ja bardzo chętnie ja zamawiam najróżniejsze herbaty z https://www.coffeea7.pl/kategoria/herbata/ i praktycznie za każdym razem odkrywam jakąś nową.
OdpowiedzUsuń