Święta już zbliżają się "dużymi krokami". Uwielbiam ten czas kiedy dom nabiera kolorów i zapachów. Mój dom jak co roku robi się bardziej czerwony i pachnie piernikiem. Każda z tych czynności nabiera swoistej oprawy jak dekorowanie domu czy lukrowanie pierniczków. Ja dzisiaj jak zaświeciło słoneczko myłam okna i sprzątałam ganeczek który przez cały remont był składzikiem farb, listewek, zaprawy itd. Wymagał porządnego sprzątania i teraz już błyszczy czyściutki. Jutro ozdobię go dekoracjami i lampkami które czekają już przygotowane w kartonie. Odpoczywając między sprzątaniem ganku, a resztą domu piłam kawusie z wielgachnego kubasa i przewiązywałam wstążeczkami pierniczki na choinkę. Będą gotowe czekały na swój czas.
I moje kapciuszki "góralskie wspomnienie" ;-)
I skończone bombki które robię na jarmark świąteczny, który odbędzie się w następną niedzielę w Dobczycach na małym rynku. Serdecznie zapraszam. Też tam będę;-)))
Całuski
Dana
Danusiu,pięknie i ciepło u Ciebie.Mam wrażenie,ze blogi pachną przyprawą do piernika.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
O mamo! Jak u Ciebie cudnie! Na żywo pewnie jeszcze bardziej. Wciżą podziwiam wyszywajki. Musze i ja w końcu spróbować :)
OdpowiedzUsuńOczywiście zachęcam do haftu. Można naprawdę się zrelaksować z igłą w ręku.
UsuńDana
Cudne bombki ! Życzę udanego udziału w jarmarku - szkoda, że to ode mnie dość daleko, bo chętnie odwiedziłabym i Ciebie i urocze miasteczko!
OdpowiedzUsuńPierniczki też śliczne - te wstążeczki super wyglądają, mam wrażenie, ze czuję ich zapach :-)
Pozdrawiam serdecznie
Renata (Neko)
P.S Zaglądam regularnie i podziwiam, podziwiam...fajnie wyszła ta ściana. Dom wygląda jeszcze bardziej klimatycznie
Dziękuję pani Reniu za tyle miłych słów ;-)pod moim adresem, no i oczywiście zapraszam ponownie do Ściborówki. Ukłony dla męża.
UsuńDana
Jak pięknie u Ciebie. Kiedy Ty to wszystko robisz, musisz być bardzo zorganizowana. Bombki przecudne. Udanego kiermaszu. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDzięki za tyle miłych słów. Jakoś to wszystko udaje mi się połączyć;-) choć noc zawsze ma kilka godzin mniej u mnie.
UsuńCałuski
Pięknie u Ciebie. Wszystko tak doskonale dobrane i skomponowane. Miło tu zaglądać i podziwiać. I trochę zazdrościć. Gustu. Talentu do urządzania.
OdpowiedzUsuńPiękne te bombki krzyżykowe. Już podziwiałam w zeszłym roku je u Ciebie i miałam się za nie zabrać ale jakoś nie wyszło ;)
Jaką masz piękną ścianę z haftowanymi obrazami. Cudne.
Dzięki. Trochę mi zajęło czasu aby tę ścianę zapełnić hi hi.
OdpowiedzUsuńCałuski
wszystko śliczne, aż żałuję,że do jarmarku tak daleko!:)
OdpowiedzUsuńSzkoda. Fajnie było by się spotkać w realu;-)
UsuńNawet kanapa ma czerwone ubranko.
OdpowiedzUsuńPiekne bombki ,powodzenia na jarmarku.
buziaki
W ten czas czyli w Boże Narodzenie musiała być czerwona;-)
UsuńDzięki!- mam nadzieje że będzie ok w niedziele
Świetna galeria nad kanapą! Bombki świetne!buziaki!
OdpowiedzUsuńOj tworzyłam tą galerie przez długie lata;-)))ale warto było;-)
UsuńCałuski
Mmmm wszędzię pojawiają się pierniczki a u mnie nadal cisza, musze pogonić mamę hehe
OdpowiedzUsuńBombki bardzo ładne no i te kapciuszki :) super!
Zdąży mama upiec pierniczki ,jest jeszcze trochę czasu.
UsuńPozdrawiam
pięknie i przytulnie
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńWidać, że wiele pracy kosztowało stworzenie takiego przytulnego i klimatycznego wnętrza ale warto było. Jest cudnie!! Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńKlimat pomógł stworzyć mi mój mąż. Ściana z cegły to jego dzieło
UsuńPozdrawiam
Kubeczek wspaniały ;)
OdpowiedzUsuńTeż mi zaraz wpadł w oko jak tylko weszłam do sklepiku z rzeczami z 2 ręki;-) Kosztował 5 zł ale był tylko jeden. Szkoda bo drugi był by dla męża;-)
UsuńPozdrawiam
ja zamierzam za tydzień pierniczki piec....zazdroszczę Ci ,że masz to już za sobą, chociaz z drugiej strony to bardzo przyjemne zajęcie....
OdpowiedzUsuńBaaardzo ładniusio u Ciebie....
Pozdrawiam
Dziękuję Aguś. Pierniczki upieczone ale jeszcze domek został do zrobienia i dopiero szukam pomysłu na tegoroczny;-)
UsuńPozdrawiam
Danusiu- klimat u Ciebie jest zawsze, a teraz jeszcze świątecznie że hohoho. Uwielbiam tu zaglądać. Twój domek jest pełen magii :) Pierniczki z przepisu od Ciebie już zrobiłam. Czekają sobie do Świąt- chociaż nie wiem czy doczekają bo moje dziecię co chwila prosi o jednego- i nieważne, że twarde jeszcze są :P Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńI u mnie pierniczki znikają w niewiadomy sposób. Co zaglądnę do puszki to jest ich mniej;-)))) Aby starczyło na choinkę;-)Dziękuję za miłe słowa.
UsuńCałuski
Cudny klimat świąt...kubek świetny i te pierniczki....pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńDziękuję. Kubek kupiony w składziku rzeczy ładnych. Kosztował 5 zł i tez uważam że jest świetny. Szkoda że był tylko jeden.
UsuńPozdrawiam
Danusiu ja mam tylko nadzieję, że jeszcze kiedyś uda mi się posiedzieć w tym Twoim saloniku :)
OdpowiedzUsuńByło by mi bardzo miło gościć Waszą rodzinkę ponownie w moich skromnych progach.
OdpowiedzUsuńCałuski
Tylko czemu Dobczyce tak daleko??? :))
OdpowiedzUsuńPięknie Danusiu!
Widze że u Ciebie coraz bardziej świątecznie się robi a kubek naprawdę wielgachny ale przynajmniej dłużej kawkę sobie bedziesz piła i dłuższy odpoczynek będziesz miała:)pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńOhoho! Czas świątecznych pierników się zbliża! Ja już jutro ze św. Łucją będę piekła (ciasto dojrzewa mi juz od paru tygodni)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Wesołych Świąt, szczęśliwego Nowego Roku 2013 dla całej Rodziny.
OdpowiedzUsuńAle pyszności!