.
wtorek, 6 kwietnia 2010
Haft krzyżykowy
Święta już się skończyły . Teraz będzie więcej czasu na prace w ogrodzie o ile będzie pogoda i da się coś w nim porządkować . A wieczory przeznaczam na skończenie obrazów które leżą i czekają na swoją kolej. Już nie dużo mi zostało aby ''Macierzyństwo '' Wyspiańskiego ujrzało światło dzienne w całej okazałości.Więcej pracy mam z "Sanną" Kowalskiego. Wyszywałam ją zimą i to miało urok a teraz wiosną nie wiem czy dam rade patrzeć jeszcze na śnieg który pozostał mi do skończenia. Chyba odłożę to na póżną jesień . Haft krzyżykowy to moje stare hobby. Haftować nauczyłam się sama.Czyli jestem samoukiem . Sprawia mi to dużą przyjemność gdy wieczorem siadam w bujaku i biorę igłę do ręki. Wtedy odpoczywam po dniu ciężkiej pracy. Efekty moich wieczorów można podziwiać na ścianach mojego domu. Oto kilka moich prac tych skończonych i tych co jeszcze nad nimi pracuje .
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pozdrawiam wszystkich zaglądających i dziękuję serdecznie za każdy komentarz :))))
Danuta