piątek, 11 marca 2011
Czosnek i cebulę czas przygotowywać do sadzenia;-)
No i mamy już marzec. Trochę mnie nie było w świecie blogowym bo mi internet ograniczyli ;-(((((( ale już jestem z prędkością (oczywiście internetu) która pozwala mi pisać posty i komentować. Tak jak pisałam jest już marzec czyli można się już powolutku przygotowywać do prac w ogródku warzywnym, skupować nasiona ,siać pomidory i paprykę oczywiście jeśli ktoś jeszcze nie posiał. Oczywiście trzeba to zrobić już teraz bo to ostatnia godzina na psiankowate;-))). Ja już posadziłam begonie bulwiaste bo marzec to najlepszy okres na sadzenie. Pamiętajmy aby wybierać zdrowe bulwy bez widocznych uszkodzeń. Bulwy sadzimy płytko ( 2-3 cm) i przykrywamy lekką próchniczną ziemią . Nieprzykryte bulwy rozwijają się wolniej i łatwo się łamią. A wiosną odwdzięczą się pięknymi kwiatami.Z pelargonii też już zrobiłam rozsadę i przyjęła się super z czego jestem bardzo zadowolona. Czosnek wiosenny też kupiłam i jak tylko się da to rozpoczynam sadzenie czosnku i cebuli. U nas w domu bardzo dużo używa się czosnku i to do wszystkiego do czego się da;-).Polecam dwie odmiany "Jarus" i "Cyryl". Nie jest on tak plenny jak zimowy ale jak nie zdążymy zasadzić na jesień to możemy ratować się wiosenną odmianą;-). Nie możemy też zapomnieć o bulwach amarylisów. Roślina która przekwitła musi teraz mieć okres w którym będzie nabierać siły na nowy sezon. Trzeba teraz amarylisa dobrze "nakarmić" nawozem aby bulwa narosła i regularnie podlewać. Latem zasuszmy bulwę i dajemy jej trochę odpocząć. Jesienią zaczynamy podlewać i czekamy jak amarylis zakwitnie w okresie świąt;-)
Oto jak pięknie u mnie tej zimy kwitły amarylisy.
Pozdrawiam
No piękny amarylis! A czosnku dużo widzę, oj dużo! Ja w tej chwili mam tylko mały ogródeczek i to głównie kwiatowo-trawiasty, a raczej trawiasto -kwiatowy. Ziemia niezbyt dobra, więc raczej rekreacja a nie warzywniak. Ale cebulę - siedmiolatkę mam :).
OdpowiedzUsuńPodobno ma być już tylko cieplej, więc jak najbardziej czas do ogrodu.
begonie uwielbiam, mam nadzieję, że będziesz na bieżąco pokazywać, jak wszystko rośnie:), Buziaki
Mój czosnek jest już w ziemi od jesieni, ale jeszcze nie wzeszedł, bo za zimno jest. Również sadz dużo , wszystkiego nie zużywam, więc rozdaję bliższym i dalszym znajomym. Moja ziemia to ziemia gliniasta, więc długo schnie po zimie i długo się nagrzewa, więc z cebulą i innymi warzywami muszę poczekać. A le pomidorki oczywiście już posiane stoją na parapecie! Uwielbiam uprawiać warzywa , a moimi faworytami są właśnie pomidory, z których robię pasty i przeciery i dynie, którymi mogę żywić się bezustannie. Pozdrawiam Cie Danusiu i zazdroszczę tej zieloniutkiej trawki za koszyczkiem- u mnie jeszcze szaro i paskudnie.
OdpowiedzUsuńjakoś uprawa czosnku mi nie wychodzi ... robiłam dwa podejścia i porażka :) ... podstawowe warzywka tak ... zioła głównie w donicach w tym roku zamierzam zrobić małe plantacje w kamieniu lub drewnie ... albo mix ... kwiaty ... no właśnie co należy wsadzić czy zasiać teraz aby od czerwca cieszyć oko ? ... i kiedy podciąć klematisa ... ogrodniczka ze mnie za "dychę" ... chcę w tym roku więcej kwiatów ... :) ... pozdrawiam Danusiu ... i nie przemęcz się moja droga bo już widzę ten ogrom pracy który na Ciebie czeka na "ranczo" ... buziaczki :) ...
OdpowiedzUsuńDanusia twój czosnek dorodny jest
OdpowiedzUsuńKwiaty piekne:) dopiero zaczynam zapoznawac sie z sadzeniem kwiatow w ogrodzie (a ziol w domu hehe) Twoje rady na pewno pomoga mi w tym:)
OdpowiedzUsuńZnasz chyba wszystkie tajniki uprawy i hodowli wzystkiego co może być na gospodarstwie. Masz ogromną wiedzę! Podziwiam, nie tylko ten piękny kwiat!
OdpowiedzUsuńMiło mi, ze miałaś miłą niespodziankę :)
Amarylis dorodny i piękny. Nie mam ogródka (niestety) ale chętnie zasadziłabym czosnek na balkonie dla jego kwiatów. Tylko czy mi wyrośnie?? Dzięki za wszystkie ogrodnicze rady jakie zamieszczasz u siebie na blogu. Są bezcenne dla takiego ogrodniczego laika jakim jestem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Danusiu
Ziemię mam, ale tylko w doniczkach;))więc nie dla mnie sadzenie w niej cebuli i czosnku, choć całą zimę mam je na kuchennym parapecie, bo uwielbiam szczypior i młode pędy czosnku.
OdpowiedzUsuńAmarylis prześliczny, jest taki dorodny. I bardzo podobają mi się te słoneczniki Van Gogh'a na ścianie.
Pozdrawiam Danusiu.
Ja mam ogródek i chciałabym zabrać się za niego w tym roku. Zeszły rok obfitował w poziomki i truskawki, ale nie znam się na prowadzeniu ogródka. Szukam rad u teściowej ale chętnie poczytam i skorzystam z Twoich rad.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Danusiu,dziękuję za wszystkie dobre rady!!!!Amarylisy u mnie juz zaczynają kwitnąć....
OdpowiedzUsuńBuziaki przesyłam
Jesli potrzebujesz pomocnika to ja sie zglaszam na ochotnika.Nawet zaplace aby tylko pogrzebac sobie w ziemi:D.U mnie nadal zima i jakies 60 cm sniegu.Ech,chyba nie doczekam sie wiosny.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że u Ciebie mogę liczyć także na porady ogrodnicze. :) Fajnie, fajnie. Też lubię czosnek i również używam go do czego tylko się da. :) Amarylisy cudne, pozdrawiam wiosennie :)
OdpowiedzUsuńMój amarylis zakwitł tylko raz i koniec. Coś słaby ze mnie "ogrodnik"
OdpowiedzUsuńZ Twoich porad chętnie skorzystam :)
Ściskam :)
Oj mój Małżonek był by przeszczęśliwy widząc tyle czosnku i cebuli!!!!A Ty jak zwykle pracowicie:) Miłego weekendu!
OdpowiedzUsuńAmarylis piękny, pod moją opieką to aloesy tylko jako tako sobie radzą :) A czosnku faktycznie imponująca ilość, aż boję się pomyśleć ile go musiało być zaraz po zbiorze skoro do sadzenia został taki koszyczek :)
OdpowiedzUsuńMój czosnek tak jak Dusi, od jesieni w ziemi. Ale nie mogę się doczekać już tego grzebania w ziemi!
OdpowiedzUsuńDanusiu, Ty jak zawsze zwarta i gotowa! Ja mentalnie się zbieram do prac ogrodniczych, dzisiaj grabiłam i szalałam z sekatorem, chyba jakieś ognisko na powitanie wiosny trzeba zorganizować ;-)
OdpowiedzUsuńWspaniały masz ten kosz! A czosnek i u mnie obowiązkowy ;-)
Ściskam czule!
U nas o żadnym sadzeniu nie może być jeszcze mowy, ziemia zmarznięta, dzisiaj próbowałam wbić łopatę - jak w skałę. Twój Amarylis - przecudny, a begonie mam w dużych ilościach, uwielbiam je. Niestety muszą mieć odpowiednie miejsce, bo nie lubią pełnego słońca, u mnie zadomowiły sie na wozie pod orzechem i co roku spływają z koszy kaskadami kwiatów. Pozdrawiam słonecznie z Jaworzyn :))
OdpowiedzUsuńKwiaty zakwitly cudnie...wiadomo jaki pan taki kram.
OdpowiedzUsuńMilych chwil przy sadzeniu czosnku i duzo sloneczka!
Ciesze się, że znów jesteś. Amarylis pięknie Ci kwitł. Podziwiałam go już we wcześniejszych postach. Masz chyba do nich ręke, bo nie zawsze mają tak dużo kwiatków.
OdpowiedzUsuń