wtorek, 16 listopada 2010

Zakupowe szaleństwo o 4 w nocy;-)

Oj zaszalałam dzisiaj w nocy;-) O trzeciej zadzwonił budzik i ......... o 3 15 siedziałam w samochodzie i jechałam do Krakowa na giełdę kwiatową. Uwielbiam tam jeździć a że zawsze trzeba być tam wcześniej to muszę zarwać pól nocy. Ale cóż opłacało się. Przywiozłam sobie różności  z ozdób na choinkę i gwiazdę z wikliny, która będzie ozdabiać wiatę w ogrodzie. Jedną  już kupiłam w tamtym roku, ale tak mi się spodobała że dokupiłam sobie druga mniejszą . Teraz będą ślicznie się razem prezentować tworząc świąteczny nastrój nawet pod wiatą zwaną grilownikiem;-))). Jeszcze parę gadżetów na moje wianki do pokoi gości i  wstążeczki ( raczej dużo wstążeczek;-)))
Parę zdjęć pokaże robionych nocą. Ostatnio moja Ania mi pokazała że tak też można i zaczęłam sama próbować. Trochę mi to zajęło czasu ale myślę że już  prawie umiem.. Aparat mam już parę lat a jeszcze nie wiem że ma tyle funkcji. No cóż nie wszystko muszę wiedzieć no ale lubę się uczyć nowych rzeczy które mogą mi uprzyjemnić czas.
Pozdrawiam

8 komentarzy:

  1. Piękne, wyjątkowo udane zdjęcia, Danusiu :)) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo nastrojowe zdjęcia.:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie Ci te zdjęcia wyszły! Ja się właśnie przymierzam do zdjęć "nocnych" i trochę się obawiam efektów... I już jestem ciekawa Twoich dekoracji świątecznych ;-)
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja mieszkam w Krakowie i jeszcze nie byłam na giełdzie kwiatowej :)
    Fajny pomysł z foremkami do babeczek jako mini swieczniki na tealighty :) Trzeba zgapić :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Podziwiam! Ja mam tę giełdę kwadransik szybkiej jazdy na rowerze, a i tak trudno jest mi się wybrać. Czasem wpadam tam do "serwetkowni", do "indyjskiego", ale w porze, gdy "kwiaciarze" już się zwijają.
    Pięknie Ci wyszły te nocne zdjęcia. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie tu! Podziwiamy pomysły i warsztat. Będziemy podglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kochana- giełdy zazdraszczam. Ja mam wszędzie daleko. Chociaż z drugiej strony, to pewnie musiałabym pojechać z walizką pieniędzy, bo uwielbiam wszelakie florystyczne ozdoby :))
    Buziolki

    OdpowiedzUsuń
  8. Chętnie sama bym pobuszowała na takiej giełdzie.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Pozdrawiam wszystkich zaglądających i dziękuję serdecznie za każdy komentarz :))))
Danuta