wtorek, 31 sierpnia 2010

Candy w Ściborówce.

Ogłaszam po raz pierwszy Candy w Ściborówce. Nie mam większych okazji  ani nie mam urodzin ani rocznicy tysięcznego posta ale chciałabym poznać więcej blogowych koleżanek. Z racji tego że jestem zapaloną ekolożką i prowadzę gospodarstwo ekologiczne, chciałam podarować książkę o tematyce ekologicznej. Myślę że zawiera dużo ważnych informacji jak powinniśmy chronić nasze środowisko. Candy trwa do 30 września.
Zasady znane: komentarz pod tym postem i podlinkowane zdjęcie na swoim blogu
Zapraszam do zabawy.

Wielkie przesadzanie kaktusów.

Wczoraj wybrałam się na zakupy i całkiem przypadkiem ;-) znalazłam się w sklepie ogrodniczym. No i zaczęło się . Wielkie kupowanie. Zakupione zostały gliniane doniczki ,specjalna ziemia do kaktusów no i parę nowych okazów do mojej kolekcji. Dzisiaj pogoda nas nie rozpieszcza,  totalna  katastrofa ;-( więc postanowiłam zrobić porządki  z kwiatami w domu. Chociaż się czymś zajmę żeby nie usnąć na stojąco. Umyłam też szklarenkę w której kaktusy mieszkają . Zakupiona została bardzo dawno temu w IKEI. Teraz jej nie widzę . Chyba że teraz jak rozbudują IKEĘ  w Krakowie to będzie większy wybór.  Zobaczymy. Wybieram się do Ikei niebawem to się sama przekonam.

środa, 25 sierpnia 2010

Drugie życie przedmiotów.

Są rzeczy których szkoda nam wyrzucać do kosza . Przecież można  dać im drugie życie i będą później długo ozdabiały nasz dom. Mam na myśli różnego rodzaju butelki , słoiczki , kaneczki czy wiadereczka. Proszę zobaczyć jaką fajną ozdobę można zrobić ze zwykłego słoiczka . Trochę czasu i pomysłu i powstają takie małe cudeńka jak ten słoiczek z truskawkami. Zrobiłam go w 3D. Na zdjęciu nie widać tego  zbyt dobrze ale jak skończę butelkę do kompletu to postaram się o lepsze zdjęcia. 

niedziela, 22 sierpnia 2010

Podziękowania pani Doroty

Tam gdzie gwiazdy jaśnieją po zmroku na niebie,
gdzie bram domu anielica strzeże.
Gdzie w oknie gdy burza gromnica się pali
Ścibory od świata odcięte w oddali.
Małą chatkę wśród bujnej zieleni mają swe serce dla gości w całości oddają.
A ci co nie byli niech tęsknią a może
Kiedyś to doznają
daj im Panie Boże.
Ten piękny wiersz napisała dla nas pani Dorotka. Odpoczywała w naszym gospodarstwie wraz z córką Jagodą. Gdy przeczytałam ten wiersz łzy popłynęły mi z oczu. Tak się wzruszyłam. Jestem bardzo szczęśliwa że mogłam poznać panią Dorotę i zaczerpnąć optymizmu od Niej. Bardzo Pani dziękuje i myślę że jeszcze się spotkamy
Danka

środa, 18 sierpnia 2010

Kaktusy



Mam ich sporo w domu. Bardzo je lubię bo nie wymagają dużo zabiegów pielęgnacyjnych a pięknie kwitną . Każdy kaktus u mnie w domu ma swoją historię . Dużo przywożę z centrów ogrodniczych a niektóre mam od przyjaciół . Mówią ze kaktusy przynoszą nieszczęścia, ja się z tym nie zgadzam. Nie można przecież obwiniać kwiatów za nieszczęścia które nas dotykają. Ja polecam te kwiaty dla osób które mają mało czasu na codzienną pielęgnacje a chciały by mieć jakiegoś kwiatka w domu. Wystarczy raz na parę lat przesadzić je do większej donicy i specjalnej ziemi a odwdzięczą się przepięknym kwitnieniem. A proszę mi wierzyć że kwiaty mają bardzo piękne.

wtorek, 10 sierpnia 2010

Kolektory słoneczne




Wreszcie pogoda sprzyja. To znaczy świeci słońce, a wiemy dobrze że bez słońca długo nie da się wytrzymać. Ja kocham słońce i bardzo się cieszę jak długo świeci. W tym roku pogoda nie rozpieszcza i tych pięknych dni mamy jak na lekarstwo . Ale teraz ma się poprawić i do września ma być ciepło i słonecznie. Ja się z tego cieszę podwójnie ponieważ wodę do kąpieli mamy ogrzewaną przez słoneczko. Jest to super sprawa oczywiście jak świeci słońce. Miejmy nadzieje ze długo jeszcze będzie nas cieszyć swoimi ciepłymi promieniami. I jeszcze kilka zdjęć moich ukochanych słoneczników .

niedziela, 8 sierpnia 2010

Róże.




Trochę mi czasu zajęło zrobienie tylu różyczek ale opłacało się . Bardzo ładnie bukiet się prezentuje w blaszanym naczynku ozdobionym motywem różanym. Powstawał wieczorami kiedy miałam trochę wolnego czasu. Teraz będę miała go trochę więcej bo część obowiązków związanych z warzywniakiem już się skończyła ( oczywiście to co zostało po tych ulewach) mówię o cebuli marchewce i innych warzywach. Ogórki u mnie dopiero teraz kwitną i zaczynam powoli je przetwarzać. Ale i tak się coś uratowało bo pogoda nas nie rozpieszcza w tym roku. To co się dzieje teraz w Bogatyni i u naszych sąsiadów jest straszne . Znowu powodzie i tyle strat i łez ludzkich. Miejmy nadzieje że już deszcz przestanie padać i sytuacja się unormuje .