czwartek, 27 września 2012

Ogórkowo ;-)

Witam drogie blogowiczki i wszystkich zaglądających. 
Mamy już jesień. Lato minęło tak szybko że aż żal  mi się zrobiło. A u mnie w Ściborówce  dopiero teraz sezon ogórkowy;-)))  który zawsze wypada latem;-) zaczął się w  ten wtorek . Tak Tak trochę późno, ale dopiero teraz zabrałam się za ogórki. Zrobiłam kilkanaście  słoików litrowych i to na 4 sposoby;-) Trochę bałaganu było ( niektóre z Was widziały), ale już dzisiaj wieczorem kuchnia została posprzątana. Wszystko fajnie, ale ten bałagan który się sam jakoś robi;-))) to  jest uciążliwy jeśli trwa 2-3 dni. Ale mam to już za sobą.




W ogrodzie zrobiłam porządki i wreszcie skosiłam trawnik co po tak długim czasie nie jest takie proste. Kapliczka już jest  postawiona, ale jeszcze została  mała kosmetyka. O budowie zrobię osobny post a że zbliża się październik to znaczy że zdążyłam na czas z zakończeniem budowy. Pierwsze październikowe różańce będę mogła odprawić już przed kapliczką. W ogródku warzywnym pozbierałam dynie i teraz ozdabiają wejście do piwniczki i tak jakoś zrobiło się jesiennie.
A to skarby ukryte w środku ;-)
Zapraszam do mnie  na degustacje starych odmian jabłek takich jak kosztela ,szara reneta czy koksa;-)
Całuski

Danka

26 komentarzy:

  1. ale ty ogórków narobiłaś ja w tym roku zrobiłam tylko 20 słoików bo trochę z zeszłego roku mi zostało...piękne te dynie ..mnie w tym roku nie wzeszły z 10 ani jedna i musiałam kupić...pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolorowy post :) jesień jesień ale jaka piękna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. oooo, kosztele uwielbiam! zatem jadę Danusiu! ;)
    najważniejsze, że słonko pięknie świeci i nam tą jesień rozwesela :) oby tak dalej.
    A ogórkowo zaszalałaś totalnie ;)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Danusiu u ciebie zawsze ciekawie ;) i ślicznie;)pozdrawiam i czekam na kapliczkę;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ogórki,mniam.....
    Ja jak coś robię to też wokół mnie jest bałagan ale za to potem ...widać,że posprzątane.
    Jabłkami się "nie zachwycam" bo już na nie patrzeć nie mogę :)i też czekam na post o kapliczce.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale kolekcja ogórków i dyniek. A skąd Ty tyle ogórców znalazłaś?

    OdpowiedzUsuń
  7. no ale się napracowałaś:)
    a ta warzywa zalewasz gotowanym octem??

    OdpowiedzUsuń
  8. Nam ogórki nie wyszły :/ Chyba za długo w transporcie jechały...
    Pięknie jesiennie u Ciebie.
    Pozdrawiamy
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  9. Kocham zdjęcia Twojej piwniczki ,masz u siebie taki śródziemnomorski zakątek:)) Już nie mogę się doczekać zdjęć kapliczki -pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Raz również robiłam tak późno ogórki.I wyszły takie same jak w lecie.:)
    W tym roku są wyjątkowo cały czas, nawet chyba cena podobna.
    Ale w tym roku, odkryłam, że niektórzy do kiszenia zalewają wrzątkiem...nie wypróbowałam jednak.
    Bo to jakoś przeczy moim teoriom o pozytywnych bakteriach...
    A Ty Danusiu jaką wodą zalewasz?
    Czy może masz jakiś dobry , wypróbowany przepis z udziałem octu winnego?
    Niby robiłam po brazylijsku, ale ostatnio mi nie wyszły..

    Gorąco pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  11. O kurcze, skąd Ty takie ogórasy jeszcze masz??
    A kosztele mam na podwórku.Wielka stara jabłoń...Pyszne są już!!
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bym chętnie skubnęła nasion tych oryginalnych koszteli :)
      Mogę się wymienić na inne nasiona :)

      CreativeIndianka@vp.pl

      Usuń
  12. Kiedy siałaś ogórki że dopiero teraz zbiór?
    Cudowna piwniczka, masz zawsze świeże owoce i warzywa.
    Na szarą renetę chętnie wpadnę,to moje ulubione jabłka

    OdpowiedzUsuń
  13. Pięknie, jesiennie u Ciebie, Danusiu:) U mnie ogóreczki w tym roku wyjątkowo obrodziły, z czego się bardzo cieszę, bo moja rodzinka to ogórkożercy;) Delektuję się też jabłuszkami, na działce mam starą antonówkę. Z niecierpliwością czekam na post o kapliczce! Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  14. to ja chcę kosztele!!!!!!!!!!:)))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  15. Witaj ! Cudownie jak zwykle a te dynie dodają dodatkowo uroku tej przecudnej piwniczce .Dziewczyny na jabłuszka warto pojechać, są przepyszne miałam przyjemność skosztować w sklepie takich nie ma .Ogórki też na pewno będą pycha co tam bałagan .A na kapliczkę też poczekam . Pozdrawiam Jola.

    OdpowiedzUsuń
  16. Smakowicie i ogórkowo u Ciebie.
    Zdjęcia jak zawsze cudownie piękne. Aż marzy mi się jakiś wyjazd i odpoczynek :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jak tam jest u Ciebie pięknie :) ach..... :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Oczywiście u Ciebie jest pięknie:) u mnie stoją 2 słoiki ogóreczków i nikt ich nie je hihi

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja już zarzekałam się,że koniec z zaprawami, ale zerwałam dzisiaj węgierki i będzie czekodżem dla dzieciaków. A szara reneta kojarzy mi się z poszukiwaniami po całej Bydgoszczy do kaczuszki na święta. Nogi bolały, bo to wcale nie takie proste kupic szarą renetę, ale warto było. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  20. Na wstępie pomyślałam patrząc na te ogórki że u Ciebie piękna, nie złota, a zielona jesień:))
    Ale dalej pokazałaś tak cudowne barwy natury jesiennej, że dech mi zaparło.
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  21. alez u ciebie wspaniale i tak .. klimatycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Piękna jesień, ja już ogórki zrobiłam dawno....pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  23. Pachnie..., pięknie pachnie zdecydowanym końcem sezonu. Oby zima szybko mijała, czego życzę!

    OdpowiedzUsuń
  24. Piękna agroturystyka, Pani Danuto :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Takiej pięknej piwniczki,(już o zawartości nie wspomnę)zazdroszczę :))

    OdpowiedzUsuń

Pozdrawiam wszystkich zaglądających i dziękuję serdecznie za każdy komentarz :))))
Danuta