piątek, 30 września 2011

Bitwa pod Grunwaldem - druga odsłona

Dzisiaj ostatni dzień września. Pogoda jest wyśmienita na różnego rodzaju prace w ogrodzie. Ja też pomału przygotowuje się do nadejścia zimy. Ziemniaki wykopałam, jabłka już w skrzyneczkach w piwnicy leżą, gruszki też, a ja wsadzam cebulki które miałam zasuszone w piwnicy. Amarylisy też  już zasuszone i czekają do ponownego wsadzenia do ziemi. Myślę że w tym roku zakwitną na święta;-))). I tak schodzi dzień po dniu. Wieczory zaś mam bardzo pracowite, bo postanowiłam poświęcić ok 3 godzin na haft. Efekt jest, bo praca posuwa się do przodu. Pochwale się efektami ostatnich tygodni;-))))).

Chcę się pochwalić też prezentem od Agnieszki  która prowadzi sklep Ago Home. Poduszka jest śliczna . 

Jeszcze raz dziękuje Agnieszko.
Pozdrawiam Wszystkich jesiennie
Danka

30 komentarzy:

  1. Matko kochana! Danusiu, jesteś niesamowita!!
    brakuje mi Twojej energii ;)
    O sklepie nie słyszalam, zaraz tam zajrzę :)
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana Iko dziękuję za miłe słowa pod moim adresem;-), a do sklepiku naprawdę warto zaglądnąć. Super rzeczy tam można kupić.
    Całuski

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapowiada się wspaniale! Podziwiamy za cierpliwość i zapał. Gratulujemy postępów i trzymamy kciuki za kolejne!

    OdpowiedzUsuń
  4. Niesamowite co potrafisz wyczarować igłą i nitką. Nigdy nie miałam tyle cierpliwości, żeby wyhaftować coś większego niż poszewka na poduszkę albo serwetka. Wow...

    OdpowiedzUsuń
  5. Twoje dzieło jest niesamowite!!Podziwiam!!
    Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  6. Ożesz.... brak mi słów, Danusiu! Jestem pod ogromnym wrażeniem, że takie cudo potrafisz "zwykłymi" nitkami stworzyć ;-) A jeszcze większy podziw wzbudziła Twoja upiorna pracowitość... że się porwałaś na takie dzieło, no no ;-)))) Czekam na kolejne odsłony, to będzie dla mnie kop DO ROBOTY! ;-))
    Sciskam czule!

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie no...jesteś wielka ! nie jak samozaparcie w pracy...
    pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  8. Jesteś niesamowita! To iście benedyktyńska praca!
    Po prostu słów mi brak.
    A poduszka bardzo gustowna. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale cudnie Ci ten obraz wychodzi,jest juz wspanialy a jak bedzie caly skonczony to dopiero bedzie super:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne prace, jestem pod wrażeniem....pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  11. Haft wspaniały :)

    OdpowiedzUsuń
  12. słów mi zabrakło!!!! oszołomił mnie ogrom pracy, której się podjęłaś! jak Ty znajdujesz czas na WSZYSTKO?
    z podziwem pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. ślicznie wygląda! szkoda, ze ja nie mam teraz czasu na nic :(

    OdpowiedzUsuń
  14. DANUSIU, szalejesz dziewczyno, szalejesz!!!!
    Chylę czoła!
    buziaki,

    OdpowiedzUsuń
  15. Ojej... brak mi słów, już dech zapiera. Nie wyobrażałam sobie, że taaaaakie dzieło można wykrzyżykować ;-)
    Sklep znam, fajny. A poducha piękna :))

    Uściski przesyłam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. No Danusiu, bitwa posuwa się do przodu galopem na końskich kopytach, podziwiam Twoją cierpliwość, buziaki ślę takie pełne słońca :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Boże, ile godzin ma Twoja doba??? 72 czy więcej?
    Oj, szacun.

    Pzdr. (z nisko pochyloną głową)

    OdpowiedzUsuń
  18. Omamauniu! Danusiu, jestem pod ogromnym wrażeniem.
    Chyba trzeba być niezwykle cierpliwym człowiekiem, żeby haftować takie cuda;-)
    Buziaki ślę.

    OdpowiedzUsuń
  19. Dziewczyny bardzo dziękuje za wszystkie miłe komentarze. Ja haftując odpoczywam. Bardzo to lubię i mogę tak godzinami (ile oczy wytrzymają) około 1 w nocy rozróżniam już tylko czarny;-)))))
    Całuski

    OdpowiedzUsuń
  20. ło matko Boska!Jak Ty możez to dziergać!CUDO!!!Podziwiam!A do sklepu zaraz zajrzę bo go nie znam!Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  21. Podziwiam! Ja od samego patrzenia jestem juz zmęczona i zniechęcona ilością pracy...:)
    Buziaki ślę

    OdpowiedzUsuń
  22. Szarpnęłaś się na duuużą pracę, podziwiam!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ale wyzwanie sobie rzuciłaś!!! Ja musiałabym to haftować pod lupą, a i tak efekt byłby mizerny.
    Czekam na ciąg dalszy i gorąco Ci Danusiu kobicuję:)
    TCH

    OdpowiedzUsuń
  24. Jesteś niesamowicie cierpliwa!!! Rewelacyjnie Ci idzie!!! Przepięknie! Pozdrawiam Cię serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Danusiu powaliłaś mnie totalnie na łopatki.
    Idziesz jak burza ... mocno Ci kibicuję i będę tu zaglądać z niecierpliwością.
    Pozdrawiam i życzę mile spędzonej niedzieli :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Danusiu, mnie oczy od samego patrzenia bolą, więc jestem pełna podziwu dla Twej cierpliwości!

    OdpowiedzUsuń
  27. Danusiu Kiey Ty to wszystko robisz i ogród i dom i pensjonat i jeszcze chce Ci się haftować coś tak skomplikowanego jak bitwa po Grunwaldem !!!!! Jesteś niesamowita. Poduszka piękna a do sklepiku zajrzę na pewno.

    OdpowiedzUsuń
  28. Wspaniałe dzieło!!!robi ogromne wrażenie!! ja mam zero takiego talentu:)) poduszeczka piękna!!pozdrawiam ps. jarmarki bardzo lubię, w Zakopanym byłam z 10 lat temu i mam dziwne wspomnienia góralska tematyka mieszała sie z MC i chińszczyzną, mam nadzieje ze jak znowu tam kiedyś pojadę to zachwyci mnie góralska kultura:))

    OdpowiedzUsuń
  29. O wow! Danusiu, jestem zachwycona! I pełna podziwu!

    OdpowiedzUsuń
  30. Nawet nie wiem jak to skomentować, pewnie do tego wcale nie spisz!

    OdpowiedzUsuń

Pozdrawiam wszystkich zaglądających i dziękuję serdecznie za każdy komentarz :))))
Danuta