poniedziałek, 21 czerwca 2010

Anielica.




Anielica jest już u mnie w domu parę lat. Kiedy ją zobaczyłam w sklepiku mojej Reni zaraz wiedziałam że muszę ją mieć . I tak towarzyszy mi w życiu już tyle lat. Nigdy nie miałam ją czasu sfotografować i pokazać światu jaka jest oryginalna. Ja uwielbiam anioły i zbieram je już od bardzo dawna. Uważam że mają duszę i chronią nas ludzi od złego. Moje anioły mają swoje historie i zawsze jeśli je kupuję to jest w tym cel. Jednego z nich nazwałam GOLDI. Tak nazywał się koń na którym zdawałam egzamin z jeździectwa. A anioł miał mnie chronić od nieszczęśliwych upadków z konia. No i udało się . Egzamin zdałam za pierwszym razem i jak do tej pory nie miałam poważniejszych kontuzji związanych z jazdą konną .

2 komentarze:

  1. Matko! cudowny! uwielbiam takie figury! normalnie zazdroszczę!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten Anioł jest wyjątkowy ... jest świetny!

    OdpowiedzUsuń

Pozdrawiam wszystkich zaglądających i dziękuję serdecznie za każdy komentarz :))))
Danuta