sobota, 28 stycznia 2017

Amarylisy czy hippeastrum ;-)


Styczeń dobiega końca. Jak się zaczął to i tak się kończy - dużym mrozem.  Cały miesiąc temperatura utrzymywała się na minusie, co oczywiście z jednej strony super bo śnieg nie topniał i może jest szansa, aby wymroził stonkę i komary;-)
 Co roku mam taką nadzieję .
A w domu ciepło i miło. Amarylisy w tym roku dały popis. Kwitły od świąt Bożego Narodzenia do dzisiejszego dnia. Uwielbiam te cebulowe i po wielu latach już wiem co trzeba robić, aby były tak piękne i okazałe.
Zachęcam do uprawy tych cudnych kwiatów, bo właśnie teraz kiedy za oknem śnieg i mróz one dają nam malutki  powiew wiosny;-) Są zdania podzielone co do nazwy tych cebulowych, ale jak zwał tak zwał ;-)
jednym słowem KRÓLOWE ZIMY.




A tu już skrzyneczka w wiosennej odsłonie ;-)))
Ozdabia stół w jadalni.

środa, 11 stycznia 2017

Zaległości

Styczeń przywitał nas śniegiem i mrozem. Jak przymroziło to zaraz -23, aż strach nos za okno wystawić, więc ja nadrabiam zaległe hafty i prace domowe;-))  te co nie zdążyłam w starym roku zrobić .
Wreszcie udało mi się skończyć bombkę z motywem zimowego pejzażu.  Kiedy ją zaczęłam, nie pamiętam, ale w 2017 skończyłam ;-)))


W taką mroźną pogodę trzeba pamiętać o naszych skrzydlatych przyjaciołach. Z mieszanki zbóż  i tłuszczu można samemu zrobić takie właśnie przysmaki.


 

Ogród w zimowej scenerii.

Mam nadzieję że śnieg nie stopnieje do ferii.
Pozdrawiam 
Dana