.

.

czwartek, 14 lutego 2013

Te co skaczą i fruwają.

Biało i mroźno jest za oknami Ściborówki. Ale nie ma co narzekać bo to luty. Choć jak  każda z nas, tęsknię za zielonym trawnikiem i za słońcem. Na wiosnę trzeba będzie poczekać  jeszcze troszeczku, bo zima zagościła u nas na dobre.  W tym okresie trzeba pamiętać o naszych ptaszkach, które nie odlatują do ciepłych krajów tylko zostają u nas na zimę. Ja wczoraj robiłam przysmaki dla nich, a dzisiaj zawisły na drzewach i pod wiatą. Bardzo prosto robi się takie jedzonka więc można samemu zrobić je w domu.
Co będzie potrzebne:
Foremka do babeczek
nasiona (ja miałam pokarm który kupiłam dla moich papug, ale jakoś im nie podszedł  więc go wykorzystałam )
słoninkę którą przetopiłam na smalec i na gorąco zalałam formy.
Drucik do zawieszki i kawałek sznurka.
I oczywiście trochę czasu ;-))

A  przysmaki robiłam tak:

A to RUDA która pilnuje przysmaków;-)))))) bo ptaszki które przylatują na jedzonko bardzo mojego kota interesują;-)

Pozdrawiam i życzę miłego Walentynkowego wieczoru
Dana

23 komentarze:

  1. U mnie już po zimie, ale sikory wciąż przylatują do stołówki :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A u nas ciągle dosypuje śniegu i poniżej zera. Ale cóż luty jest i tak ma być.Myślę że w marcu choć słoneczko wyjdzie bo ja go dawno nie widziałam.
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Świetny pomysł. W tym roku pewnie jużnie zrobię, bo w dzień odwilż, ale sobie zapisałam przepis i będzie jak znalazł. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jak się zrobi ciepło to może się roztopić, ale u mnie nie zdąży bo cały czas jakoś poniżej zera a tych skrzydlatych jest coraz więcej więc zdążą skonsumować wszystko;-)))
      Całuski

      Usuń
  3. Codziennie z okna kuchennego oglądam sikorki, które przylatują na wyżerkę:D Świetna sprawa tak podglądać zwyczaje ptaków. Jedzonko podaję im w różnego rodzaju pojemnikach - jakoś tak mi wygodniej :D Od razu z grubej rury - opakowanie po margarynie i spokój na jakiś czas :D Może nieciekawie to wygląda, ale myślę,że raczej nie zwracają na to uwagi ;) Mimo tego muszę przyznać,że Twoje foremki świetnie wyglądają. A nie rozpada się to to na pół pod wpływem ciężaru???
    Pozdrawiam,
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na razie nic się nie rozpadło. W tamtym roku też robiłam takie same i nic się z nimi nie działo póki się nie skończyły i został sam drucik z wstążeczką;-)
      Pozdrawiam

      Usuń
  4. Też dokarmiam ptaszki :)Ale pięknie wyrosła Twoja rzeżucha!! Ja wysiewam ją tylko na Wielkanoc. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam patrzeć przez okno na te wszystkie skrzydlate jak sobie dogadzają;-))) Są naprawdę mądre i bardzo piękne. A rzeżuchę często sobie sieję. Lubię dodawać ja do różnych sałatek i serka białego.
      pozdrawiam

      Usuń
  5. Wspaniały pomysł z dobrego gorącego serca płynący. Wprost na Walentynki(no bo przez żołądek do serca).Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana masz rację- myślę że wiosną będą mi pięknie śpiewały;-)))
      Pozdrawiam

      Usuń
  6. Genialny pomysł....
    Jak fajnie, że tu trafiłam! Kobieta z pasją!!!Zostaję:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Również dokarmiamy. Ale bardziej leniwie:(Kupując przeważnie gotowe kulki z nasionkami.
    Bardzo serdecznie pozdrawiam i dziękujemy za życzenia urodzinowe:)

    OdpowiedzUsuń
  8. A i u mnie już po troszku podśpiewują, zwłaszcza gdy świeci słonko:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapraszam do mnie po wyróżnienie, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardo fajny pomysł z foremkami. Wygląda to niezwykle apetycznie:)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Robię takie same przysmaki, Danusiu, ale nie tak ładne ;-) W zwykłym opakowaniu po jogurcie je robię... ale i tak smakują ;-)
    Kicia się tylko przygląda czy ma ochotę zapolować?
    Ściskam czule:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Oj jak fajnie że dałaś przepis wszędzie go szukałam i zastanawiałam się jak robi się takie zawieszki i czy smalec to utrzyma :) dzisiaj wypróbuje

    OdpowiedzUsuń
  13. Danusiu... fajny pomysł na karmienie sikorek !

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja wcześniej oblepiłam w tak sposób szyszki. W tle widzę rzeżuchę. Rety jakie to trudne słowo.

    OdpowiedzUsuń
  15. W tym roku ptaszki nie mają tak źle bo zima łagodna, świetny pomysł i wyszło smakowicie, ptaszki zadowolone....pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  16. Nasze ptaszki też dokarmiamy, ale Twoje przysmaki to prawdziwy majstersztyk!!!
    Pozdrawiam i zapraszam do obejrzenia mojej galerii pisanek. Dorota

    OdpowiedzUsuń
  17. Danusiu u ciebie to nawet ptasia stołówka wygląda pięknie!!!
    Bolesławcem czuję się przez Ciebie zarażona i ... dalej nic nie kupuję, bo TERAZ /przez Ciebie oczywiście/ nie mogę się zdecydować cebulowy, czy Bolesławiec???
    Dojrzałam jeżykową foremkę! :D

    OdpowiedzUsuń

Pozdrawiam wszystkich zaglądających i dziękuję serdecznie za każdy komentarz :))))
Danuta

Odwiedź także: