.

.

czwartek, 27 września 2012

Ogórkowo ;-)

Witam drogie blogowiczki i wszystkich zaglądających. 
Mamy już jesień. Lato minęło tak szybko że aż żal  mi się zrobiło. A u mnie w Ściborówce  dopiero teraz sezon ogórkowy;-)))  który zawsze wypada latem;-) zaczął się w  ten wtorek . Tak Tak trochę późno, ale dopiero teraz zabrałam się za ogórki. Zrobiłam kilkanaście  słoików litrowych i to na 4 sposoby;-) Trochę bałaganu było ( niektóre z Was widziały), ale już dzisiaj wieczorem kuchnia została posprzątana. Wszystko fajnie, ale ten bałagan który się sam jakoś robi;-))) to  jest uciążliwy jeśli trwa 2-3 dni. Ale mam to już za sobą.




W ogrodzie zrobiłam porządki i wreszcie skosiłam trawnik co po tak długim czasie nie jest takie proste. Kapliczka już jest  postawiona, ale jeszcze została  mała kosmetyka. O budowie zrobię osobny post a że zbliża się październik to znaczy że zdążyłam na czas z zakończeniem budowy. Pierwsze październikowe różańce będę mogła odprawić już przed kapliczką. W ogródku warzywnym pozbierałam dynie i teraz ozdabiają wejście do piwniczki i tak jakoś zrobiło się jesiennie.
A to skarby ukryte w środku ;-)
Zapraszam do mnie  na degustacje starych odmian jabłek takich jak kosztela ,szara reneta czy koksa;-)
Całuski

Danka

czwartek, 20 września 2012

Motyw kwiatowy i coś tam jeszcze;-)

Witam. 
Trochę mnie nie było w blogowym świecie, ale teraz wracam z dużą energią bo troszeczkę  odpoczęłam . W Ściborówce czas płynie swoim tempem;-))) to znaczy raz szybko a raz powoli.  Wieczorami zaczęłam haftować jeden z serii kwiatowych. Ja osobiście wybrałam dwa obrazki. Jeden teraz już pokaże a drugi jak  będę miała go w domu ( zamówiłam w sklepie) obrazki będą wisiały na korytarzu pod zegarem. 

W saloniku też się zmieniło. Wreszcie dotarła moja mała biblioteczka;-)))która dopełniła cały komplet nowych mebli.

 W szufladce zmieścił  się cały mój dorobek artystyczny.

Wreszcie doczekałam się deszczu który pada już 2 dzień. U nas w Małopolsce długo nie padało i trochę obawiałam się o wodę. To znaczy ja wodę  mam miejską,ale każdy z nas wie że ona też może się skończyć. W zbiorniku Dobczyckim dużo ubyło wody i  widać duże zakola brzegów a  to dobrze  też nie wróży. Może choć ten deszczyk podniesie trochę ten niski  poziom wody.
W ogrodzie zaczęłam jesienne  porządki, obcinałam suche   i przekwitnięte  kwiaty, wyrywałam  chwasty  i  zrobiłam małą kosmetykę ;-). Dzisiaj mąż przywiózł kamienie z kamieniołomu na kapliczkę i myślę że powolutku moja osobista mała świątynia będzie pięła się do góry.

  Mam już przygotowane kwiaty do obsadzenia kapliczki  i kupione cebule białych tulipanów. Wiosną Matka Boża będzie miała morze  białych pąków tulipanów i niezapominajek. 
Dziękuję za tyle miłych komentarzy i e-maili.
Całuski
Danka

Odwiedź także: